TOD I TRAUMA


TOD I TRAUMA

autor: Włodzimierz Szturc
reżyseria, projekt przestrzeni i lalki: Tomasz Kaczorowski
wykonanie: Alicja Czerniewicz
wykonanie lalki: Agnieszka Polańska
koordynacja techniczna: Mariusz Gąsior
koordynacja produkcji: Izabela Zawadzka

premiera: 2 lutego 2018, Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA



Podstawą spektaklu jest dramat Włodzimierza Szturca „Tod i Trauma”. To osobista wypowiedź osoby, która mierzy się z własnymi słabościami. Konfrontacja z ułomnością, przemijaniem i własnym ciałem. Autor przedmiotem refleksji czyni proces autodestrukcji i (nie)świadomości człowieka, kruchość ciała, a także sytuację opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Bohaterami dramatu są tytułowi Tod (Śmierć) i Trauma (Kaleka), jednak cały tekst jest monologiem prowadzonym przez Śmierć.

Spektakl w reżyserii Tomasza Kaczorowskiego to przedstawienie na jedną lalkę i aktorkę (Alicja Czerniewicz). „Tod i Trauma” to spektakl opierający się na zderzeniu przeciwieństw (ruch–paraliż, życie–śmierć, głos–milczenie, pomoc–tortura), sprawdzaniu granic niepełnosprawności, ludzkiego ciała oraz możliwości oddania głosu wykluczonym. Niewielkich rozmiarów lalka wykonana przez Agnieszką Polańską imituje rzeźby Giacomettiego o wydłużonych i zdeformowanych kończynach i zaburzonych proporcjach. To kolejna próba zderzenia (tym razem na poziomie formalnym) kruchego człowieka z pustką oraz bliskiej relacji publiczności i działań aktorskich, ruchu lalki i wypowiadanych słów.
Wydarzenie towarzyszące wystawie „Tadeusz Kantor. IV odsłona. Rzeźba”.

Spektakl bierze udział w 24. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Festiwale i pokazy poza siedzibą Cricoteki:

  • IX Międzynarodowy Festiwal Literatury i Teatru BETWEEN.POMIĘDZY, Teatr BOTO w Sopocie, 20.05.2018




























Fot. Studio FilmLove

z recenzji:

"Doskonale samotna marionetka, skostniała na łóżku z boku sceny. Istota z drewna śmiertelnie zmęczonego, lalka z porowatych patyków barwy kurzu, co pozwalają myśleć o burtach okrętów, od setek lat leżących na dnie, pośród ryb, krabów i wodorostów. Albo o cienkich członkach rzeźb Giacomettiego, co imitują człowieka idącego przez ciemności, nawet jeśli wokół brzęczy słoneczny dzień. Trauma nie ruszy się, bo Kolosalny lalkarz znudził się nim, znudziło go szarpanie sznurków. Cały ruch Traumy będzie jedynie ruchem wyśnionym przez Traumę. Nie tylko ruch. Wszystko tutaj – to rojenia Traumy."

Paweł Głowacki "Trzy ostatnie wizyty" 
na portalu Drugiego Programu Polskiego Radia 
9.02.2018


"Monologi Śmierci - młodej dziewczyny - brzmią jak medytacje. Ale dalekie są od jakiegokolwiek psychologizowania, odgrywania uczuć. Odwrotnie - wydają się formalnym zabiegiem, mistrzowskim popisem. Niekiedy stają się zabawą dźwiękami, słowem, mierzeniem się z podskórnym rytmem wypowiedzi.
(...)
zderzenie młodości i urody aktorki z wyobrażeniem przerażającej samotności umierającego w obliczu śmierci ma swoją siłę wyrazu. Czekanie, czuwaniu przy tym, kto czeka już tylko na śmierć, wydaje się zasadniczym tematem tego spektaklu.
(...)
W spektaklu Tomasza Kaczorowskiego lalka, która właściwie prawie nie jest animowana, tylko leży, posiada bardzo dużą siłę emocjonalnego oddziaływania. Kamera poprzez zbliżenie twarzy bardzo mocno przekazuje jej intymne przeżycia, każde najdrobniejsze drgnięcie twarzy. Ale przecież ta twarz jest nieruchoma - to aktorka (Śmierć) w naszą percepcję wtłacza napięcia.
(...)
Umieranie lalki staje się w tym kontekście podwójnie ludzkie. Przekraczające możliwości oddania przez żywego aktora. Lalka, umierając, pozostaje absolutnie nieruchoma, martwa. Tod przestaje jej nadawać swoją obecnością życie."

Tadeusz Kornaś "Lalka umiera"
"Teatr Lalek" nr 1/131/2018

"(...) spektakl w Cricotece daje do myślenia i ściska za serce. Wyrzucając Traumie, że nie ma butów, Tod twierdzi, że marzną mu przez to stopy, lecz jej samej nie są one potrzebne, gdyż nic nie czuje. Sami musimy sobie dopowiedzieć, czy nic w stopy, czy nic w ogóle. Lalka, jaką tu widzimy – odwrotnie do teorii manekinów Kantora – przedstawia życie, w którym życia niemal nie ma. Oddziałuje też skojarzeniami, jakie może wzbudzać imitacja człowieka: biernością, niesamodzielnością, nieświadomością, wygłuszeniem zmysłów, niemotą, porzuceniem, urzeczowieniem… Uosabia Traumę w bardzo mocny, wręcz radykalny sposób."

Katarzyna Tokarska-Stangret "Tod i lalka" 
Miesięcznk "Teatr" 6/2018

"Cricoteka po raz kolejny udowadnia, że w jej murach znajdzie się też miejsce na promowanie ambitnych projektów lalkowych. Oby tylko ta tendencja się utrzymała! Od lutego tego roku do programu wydarzeń towarzyszących wystawie Tadeusz Kantor. Odsłona czwarta. Rzeźba na stałe wszedł spektakl Tod i Trauma w reżyserii Tomasza Kaczorowskiego. Przedstawienie inspirowane tekstem dramatu profesora Włodzimierza Szturca porusza tematy takie jak przemijalność i kruchość ludzkiego ciała, walka i stopniowe przegrywanie z chorobą oraz wreszcie – śmierć i jej oswajanie. Czyli wszystko to, co tak łatwo nieumyślnie strywializować lub nawet ośmieszyć. Tej pułapki uniknął jednak Kaczorowski wraz z zespołem.
(...)
Alicja Czerniewicz, wcielająca się w postać Tod (czyli Śmierć), z pobieloną twarzą i oczami obwiedzionymi czarnym cieniem, ze spokojem, graniczącym niemal z obojętnością, bez trudu zawłaszcza zarówno scenę, jak i uwagę widzów. Gdy mierzy się z animacją jej koncentrację wyczuwa się chyba nawet w ostatnich rzędach.
(...)
Tod i Trauma to spektakl kameralny i trudny – poprzez poruszane tematy – w odbiorze. Subtelny natomiast w formie – w scenografii przepełnionej znaczącymi niedopowiedzeniami i w ostrożnej, skupionej animacji."

Agnieszka Dziedzic "Świat minus ja"
Teatralia Kraków nr 261/2018


"Dramat (...) o ułomnościach, ludzkich słabościach, chorobach i niepełnosprawności, o kruchości ludzkiego trwania. Lalka wykonana znakomicie przez Agnieszkę Polańską, nieco naśladująca rzeźby Giacomettiego (...) w kontekście świetnie mówiącej i poprowadzonej Czerniewicz."

Marek Waszkiel "Teatralna rozmaitość"
za: blog Marka Waszkiela, 17.02.2018


"Z czarnej przestrzeni sali wyłania się postać, która przez kolejne kilkadziesiąt minut będzie coraz mocniej ściskać serca widzów. Zagadkowa i tajemnicza, uwikłana we własne schematy zachowań i spostrzeżeń. Uosobiona przez aktorkę Alicję Czerniewicz Śmierć wykonuje ciąg gestów i ruchów, zbliżając się do umierającego. Spektakl Tod i Trauma opiera się przede wszystkim na monologu, w którym Śmierć staje się niezwykle bliska, w pewien sposób daje się poznać swojej ofierze. Jest jak stara, dobra przyjaciółka, z którą po latach wymieniasz swoje poglądy i przeżycia. Najbardziej zaskakującym elementem w uosobieniu Śmierci jest nadanie jej pragnień i upodobań. Czy reżyser zrobił to, aby jej monolog kierowany w stronę umierającego człowieka był bardziej ludzki? Zwraca na to uwagę jej rytuał przed rozpoczęciem werbalnego kontaktu, jakim jest wyuczony sposobu mówienia.
(...)
W całej tej agonii dominują powtarzające się wciąż przeciwieństwa, które na scenie współgrają ze sobą. Milczący niepełnosprawny, który jest pięknie wykonaną, choć niepokojącą lalką, i mówiąca wciąż Śmierć. Ciągły ruch aktorki i niemoc kaleki. Ledwo tlące się życie i obecny chłód Śmierci.
(...)
Pozwólcie sobie na chwilę refleksji, odrywając się od spraw codziennych, zamknięci w ciemnej sali Cricoteki."
Sara Przepióra "Dialog ze śmiercią"
kulturalnemedia.pl 24.03.2018

Komentarze