Andrzej Lis o "Nie wierzę w śmierć"


Andrzej Lis, członek Komisji Artystycznej 24. Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej o spektaklu "Nie wierzę w śmierć":

"(...) aby mogło powstać przedstawienie w Teatrze Miniatura, trzeba było talentu młodej Agnieszki Wielewskiej. To ona jako autorka scenografii, a w szczególności projektantka nietypowych lalek, stała się główną twórczynią scenicznego dzieła. Jej oryginalna praca zdecydowała o wyjątkowym pięknie i artystycznej jakości przedstawienia. Każda z drewnianych rzeźb opowiadających bądź dialogujących o tym, co kiedyś, w przeszłości, zdarzyło w tworzeniu Grupy Ukrzyżowania, to osobne teatralne dzieło sztuki. Sprawiają wrażenie jakby już dawno wyciosane były z jednego pnia drzewa. Surowe w swojej prostocie. Czasem z doczepionymi nogami, albo z ruchomą szczęka. Zastygłe w geście wyczekiwania, tak jak się czasem widzi rzeźby w kościelnym mroku. Kiedy aktorzy je animują potrafią być ekspresyjne, dynamiczne, a nawet liryczne. Potrafią realnie, ale też i metafizycznie żyć na scenie. W rękach bardzo wprawnych aktorów gdańskiej Miniatury są na ogół posłuszne i uległe, ale czasem sprawiają wrażenie, jakby stanowiły wyzwanie. Jakby aktorzy czuli przed nimi respekt. A czasem owe upostaciowane rzeźby potrafią zastygać jak tajemnicze posągi. Oddzielnie, albo w obrazie, jakby uwięzione w ołtarzowej szafie gotyckiej, pozbawione światła.
Rzadko się zdarza w dzisiejszym teatrze, aby scenografia miała decydujący wpływ na wrażenie, które przynosi spektakl. Pozostaje po nim metafizyczna refleksja i zaduma. Myślę, że u wielu widzów, niezależnie od nasycenia wiarą, lub jej brakiem. Pozostają w pamięci rzeźby i wykreowane przez nie emocje."

cała recenzja: Andrzej Lis "Legenda w drewnie" http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/254551.html

Komentarze